Bitwa Warszawska na plakatach
i w odezwach
Edgar Vincent wicehrabia D’Abergnon – dyplomata brytyjski, naoczny świadek polskiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej uznał ją za osiemnastą decydującą bitwę w dziejach świata. Powstrzymanie bolszewików w pochodzie na zachód Europy zyskało znaczenie równe zatrzymaniu Persów pod Maratonem lub Hunów na Polach Katalaunijskich. Podobnie do obu tych bitew naprzeciwko siebie stawały nie tylko narody, ale i odmienne kultury oraz wizje organizacji państwa. W dodatku Polacy i ich sojusznicy dążyli do zupełnie innych celów niż atakująca ze wschodu Armia Czerwona. Po zdobyciu władzy w Rosji bolszewicy chcieli zniszczyć postanowienia pokoju wersalskiego i po podbiciu jak największych połaci Europy ustanowić Międzynarodową Republikę Rad. Polska po 123 latach zaborów odzyskała niepodległość i wszelkimi siłami starała się ją utrzymać, stając w dodatku przed koniecznością walki zbrojnej lub dyplomatycznej o tereny pozostające przez dekady lub wieki pod rządami sąsiadów. Jednocześnie przyszło walczyć o Śląsk, Wielkopolskę, Mazury i olbrzymie tereny na wschodzie. Trzeba było wzmacniać armię zorganizowanym zaciągiem poborowych, ale i przekonywać obywateli do wstępowania w szeregi ochotników do wojska. W tym samym czasie prowadzone były akcje plebiscytowe na rzecz polskości Śląska i Mazur i liczne przedsięwzięcia wspierające umacniającą się państwowość Rzeczypospolitej. Wszystkie te działania wymagały dotarcia do szerokich mas ze swoim przekazem. W niezliczonych czasopismach i prasowych organach stronnictw politycznych ukazywały się materiały propagandowe, artykuły, analizy, wezwania i apele. Powstawały też druki ulotne, lokalne i ogólnopaństwowe, ale największy oddźwięk i siłę perswazji miały odezwy i plakaty. Docierały na najgłębszą prowincję, a w dodatku w przypadku tych drugich epatowały obrazem, rozbudzały emocje i motywowały do działania, co było istotne w kraju o dość dużym analfabetyzmie w wielu regionach.
Cóż można zobaczyć na tych plakatach? Jak pokazywany jest obrońca Ojczyzny, a jak wróg? Bo nie ma tutaj mowy o przeciwniku, z którym toczymy walkę z przynajmniej teoretycznym poszanowaniem praw i zasad wojny. To zmagania przeciwko zniszczeniu wszelkich wartości duchowych, norm kulturowych i niepodległości odradzającej się Polski. Ten wróg, bolszewik, przedstawiany bywa jako szatan lub „troglodyta”, grabieżca lub morderca, tyran i kłamca. Zdarza się, że przywoływany jest też wizerunek znienawidzonych za swoją brutalność w zaborze rosyjskim kozaków i tylko oni nie wyglądają jak oberwańcy i brutalna tłuszcza. A po drugiej stronie? Widzimy polskich żołnierzy, zazwyczaj schludnych i umundurowanych, chociaż wiadomo, że bywało z tym różnie. Obok nich stoją często ramię w ramię wręcz oderwani od warsztatów rzemieślnicy lub robotnicy. Chłopi, a nawet kmiecie bronią rodzin, domostw i dobytku. Widzimy czasami rycerzy piastowskich Pojawiają się także kobiety. Częściej jako potencjalne ofiary, których trzeba obronić przed hordami najeźdźców, rzadziej jako uczestniczki walk, zapewniające żywność lub opiekę. Widzimy żołnierzy w mundurach niebieskiej armii Hallera, wojsk wielkopolskich
i oddziałów z dawnej Kongresówki, ale także harcerzy i skautów oraz żołnierzy z zagranicy. Z jednej strony plakaty te mają podnosić na duchu i motywować do wstępowania w szeregi Wojska Polskiego, z drugiej wskazują adresatów tych wezwań. Mówią o zaciągu do Armii Ochotniczej, ale i o regularnym Wojsku Polskim. Sygnalizują jednocześnie problemy, z którymi państwo musi się uporać podczas prowadzenia działań wojennych, jak i po osiągnięciu zwycięstwa. Więcej o tych problemach i wyzwaniach dowiadujemy się z odezw władz państwowych, samorządowych lub wojskowych i apeli organizacji społecznych. Towarzystwo Pomocy dla Żołnierza Polskiego zwraca się o bieliznę, żywność i pieniądze, ale i o udział w loterii pieniężnej. Polski Czerwony Krzyż wzywa do ogólnego wsparcia narodu lub do takich akcji, jak zapewnienia święconego dla żołnierzy. Do walki przeciwko bolszewikom wzywa np. Komitet Obrony Kresów Wschodnich. Komenda Straży Obywatelskiej na Województwo Łódzkie zwraca się z apelem o wstępowanie w jej szeregi osób, które nie poszły do wojska. Przez Radę Obrony Państwa i Polski Biały Krzyż Koło Polek w Łodzi organizowana jest zbiórka odzieży. Ogłoszona jest Polska Pożyczka Państwowa. Pojawiają się apele o wsparcie pomocy społecznej dla żołnierzy i inwalidów wojennych, dostarczanie sprzętu saperskiego lub koni. Apele, odezwy i rozkazy podpisują m.in. Józef Piłsudski, Wincenty Witos, Józef Haller i Kazimierz Sosnkowski. Własne apele wystosowują Narodowy Związek Robotniczy, Polska Partia Socjalistyczna, Stronnictwo Narodowe, Narodowa Partia Robotnicza czy Związek Strzelecki. Ponieważ ówczesną Polskę zamieszkują liczne mniejszości narodowe, oprócz języka polskiego pojawia się język litewski, białoruski, ukraiński i hebrajski lub jidysz.
Wśród prezentowanych na wystawie skanów plakatów są zarówno prace anonimowych autorów, jak i znanych twórców
20. lecia międzywojennego, m.in. Kamila Mackiewicza, Zygmunta Grabowskiego, Stanisława Sawiczewskiego, Bogdana Nowakowskiego, Edmunda Bartłomiejczyka, Piotra Danya, Zygmunta Kamińskiego, Leona Wróblewskiego i Artura Szyka.
Kamil Mackiewicz (1886-1931) był karykaturzystą, ilustratorem, prekursorem polskiego komiksu. W 1919 r. we Lwowie wraz z pisarzem Stanisławem Wasylewskim stworzył pierwszy polski komiks „Przygody Szalonego Grzesia”. W czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., w której brał udział jako żołnierz, wykonywał transparenty, plakaty i inne druki dla Centralnego Komitetu Propagandy. Autor plakatów „Hej! Kto Polak na bagnety!!”, „Do krwi, ostatniej kropli z żył…” i „Nam twierdzą będzie każdy próg”.
Zygmunt Grabowski (1891-1939) tworzył przede wszystkim obrazy o tematyce legionowej, portrety (m.in. marszałka Piłsudskiego) , martwe natury. Znany był także jako twórca grafik użytkowych i karykatur. Autor plakatu „Tylko własne wojsko obroni kraj i naród”.
Stanisław Sawiczewski (1866-1943) był przede wszystkim malarzem krajobrazów i aktów, pracował także jako ilustrator W czasie wojny polsko-bolszewickiej tworzył plakaty mobilizujące do walki. Autor plakatu: „Wstąp do wojska, broń Ojczyzny”.
Bogdan Nowakowski (1887-1945) – grafik, ilustrator, karykaturzysta, rysownik. Był twórcą rysunków satyrycznych o tematyce społecznej i obyczajowej, zajmował się także projektowaniem plakatów. Autor plakatu: „Polska musi być silna! Siła to wojsko! Polska musi mieć wojsko!”
Edmund Bartłomiejczyk (1885-1950) zajmował się głównie grafiką książkową i drzeworytem, oraz litografią. Był profesorem
w latach 30. XX wieku był profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a po II wojnie światowej organizował Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Autor plakatu: „Na pomoc! Wszystko dla frontu! Wszyscy na front!”.
Zygmunt Kamiński (1888-1969) – twórca obowiązującego wzoru godła Rzeczypospolitej Polskiej, grafik, malarz. Był artystą wszechstronnym, w 20. leciu międzywojennym projektował m.in. monumentalne dekoracje ścienne, stworzył 150 projektów dekoracji kościołów w Polsce. Był także autorem ilustracje do książek, banknotów i znaczków pocztowych. Autor plakatu: „Do broni! Ojczyzna Was wzywa!”
Leon Wróblewski (1893-1975) – malarz i grafik. Malował sceny batalistyczne m.in. w wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. Zajmował się także projektowaniem plakatów oraz ilustracją prasowa. Autor plakatu: „Żołnierz polski nadzieją Narodu, zbawcą Ojczyzny”.
Artur Szyk (1894-1951) – artysta grafik, ilustrator książek, scenograf, karykaturzysta. Podczas wojny polsko-bolszewickiej służył jako oficer kawalerii i był kierownikiem artystycznym wydziału propagandy armii w Łodzi. Autor plakatów: „Ojczyźnie naszej Polsce bądźmy wierni…”, „Czy masz cukier na święta?”.